Unknown crocodile
0 Subscriptions 0 Followers
Pracuje na Kujawskiej w mieście bez przeszkód - na ukończeniu.
Najbardziej ściśle monitorowane inwestycje drogowe już dawno minęły w połowie. Mimo zagrożenia wirusem praca trwa bez poważnych przeszkód i „niespodzianek”. Kiedy przejdziemy odnowioną ulicą?
Drogowcy powiedzieli, że pomimo kryzysu wywołanego pandemią wirusa, w kwietniu inwestycje osiągnęły połowę. Jeśli tempo pracy zostanie utrzymane, nie będzie problemów z przestrzeganiem harmonogramu. A to, przypominamy, sugeruje, że w pierwszym kwartale przyszłego roku będziemy jechać nową ulicą - samochodem i tramwajem.
- Rozbudowa ulicy to największy projekt komunikacyjny realizowany w centrum miasta. Koszt inwestycji, w tym zakupu nowoczesnych tramwajów i ukończonej przebudowy węzła to ponad 370 mln złotych. Koszt robót budowlanych to 168 milionów złotych. Inwestycje obejmują budowę nowej linii tramwajowej i drugiej drogi na terenie - przypomina Departament Dróg Miejskich i Transportu Publicznego.
Nowa trasa tramwajowa będzie najkrótszym połączeniem między osiedlami na górnym tarasie a centrum. Mieszkańcy nie będą już musieli „odwiedzać” Wyżyna i Kapuściska, aby dostać się do Śródmieścia. Nowa trasa zapewni także więcej miejsca na manewry dla użytkowników dróg w razie przypadkowych zdarzeń lub koniecznych napraw, które zablokowałyby tor, na przykład na ulicy Toruńskiej.
W weekend miasto spotykało się przy stołach i w letnich ogrodach.
Dwa metry między stołami, bardziej rygorystyczne wymagania sanitarne, niektórzy kelnerzy i barmani (chociaż nie są do tego zobowiązani) noszą daszki i maski. Była nawet jednorazowa karta menu. Wielu szefów kuchni przygotowało również nowe potrawy. „Możemy powiedzieć, że otworzyliśmy tę samą restaurację po raz drugi”, usłyszeliśmy w jednym z pokoi. I chociaż restauratorzy jednogłośnie przyznają, że w pierwszych dniach (poniedziałek, 18 maja) branży „rozmrażania” branży gastronomicznej ruch był niewielki, ale w piątek (22 maja) wieczorem zapełniali się klientami.
„To nie jest ruch, jak przed pandemią, ale z każdym dniem coraz większe zainteresowanie” - przyznaje jeden z kelnerów. „Mamy szczęście, że w naszej kawiarni jest wielu lojalnych kibiców, którzy mogą teraz znów usiąść przy stolikach”, powiedział nam właściciel restauracji w centrum miasta, nie ukrywając, że obroty były minimalne przez ostatnie dwa miesiące.
„Przeżyliśmy, kręcimy się powoli, nie mamy tłumu, ale myślę, że z czasem wszystko wróci do normy”. - Niektórzy cieszą się, że mogą przyjść do nas ponownie, aby zjeść na miejscu. Inni z kolei anulują swoje rezerwacje, ponieważ deklarują, że wizyta jest za wcześnie. W tej chwili nie musimy odmawiać rezerwacji stolika dla nikogo - słyszymy kolejno w restauracji w centrum miasta. - Na weekendową wycieczkę do naszej ulubionej restauracji uzgodniliśmy spotkanie z przyjacielem, gdy tylko zostanie ogłoszone, że lokal będzie ponownie otwarty. Wreszcie niektórzy wracają do normy! - powiedział nam klient jednej z ich restauracji.
W weekendy ogródki restauracyjne w mieście są pełne ludzi.
Związek Miast Polskich zebrał dane ze 138 miast. Średni spadek podatku od wartości dodanej w porównaniu do kwietnia ubiegłego roku wynosi 40 procent. Tylko w styczniu tego roku miasto ma o 29 milionów mniej. „Nikt nie może docenić skali kryzysu gospodarczego spowodowanego przez wirusa”, mówi skarbnik miasta. - Będziemy mieć pewne trudności.
„Problemy samorządu lokalnego w tym roku zaczęły się od zmian rządowych i finansowania edukacji” - przyznał Piotr Tomashevsky, skarbnik miasta. - Z tego powodu konieczne było dostosowanie poziomu inwestycji i wydatków w celu zmniejszenia zasobów o 100 milionów złotych. W roku. Na przykład w marcu dochód z podatku dochodowego był niższy niż przed rokiem o 17 proc., Co w skali 529 mln złotych pokazuje skalę konsekwencji.
- Mniej na podatki.
Według miasta kwiecień przyniósł ogromne straty w dochodach miasta. Stowarzyszenie Miast tego kraju zebrało dane ze 138 miast, co stanowi spadek nawet o 40 procent. W Bydgoszczy nic nie jest inne. W tym roku miasto odnotowuje bardzo znaczący spadek dochodów z udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych i podatku dochodowym od osób prawnych.
Sytuacja pogorszyła się w kwietniu tego roku, gdy sama utrata dochodów na tym rachunku wyniosła 22,2 mln złotych, czyli 41 procent w porównaniu z kwietniem ubiegłego roku.
Podczas cotygodniowego spaceru ulicą Mostowej w mieście obywatele polscy przedstawili własne diagramy. Nawiązali więc do najnowszych wydarzeń w radiu Triangle.
Zgodnie z hasłem „Twój ból jest lepszy niż mój” w sobotę w Bydgoszczy przy ulicy Mostowej pojawili się obywatele kraju, którzy protestowali przeciwko bezprawiu i politycznej ingerencji w działalność mediów publicznych.
Tym razem, nawiązując do tego, co wydarzyło się w radiowej „Trójce”, przygotowali własną listę przebojów. Dwadzieścia utworów na 14 zabrzmiało w centrum miasta. Na liście znalazły się kultowe piosenki sprzed wielu lat, w tym: „To tylko tango” Maanamu, „Mury” Jacka Kaczmarskiego. Na miejscu pierwszego był utwór „Kocham wolność” Chłopców z Placu Broni.
Na ulicy Mostowej było kilkudziesięciu policjantów, którzy zarejestrowali wszystkich ludzi, którzy mieli książkowe wydania polskiej konstytucji lub plakaty. Policja zareagowała nawet wtedy, gdy w tekście jednej z piosenek pojawiło się nieprzyzwoite słowo.
„Sądy, bezprawie, stadnina koni arabskich ... każdy z tych elementów pokazuje, w jakim kraju mieszkamy” - powiedział Dariusz Durau, obywatel polski, tuż przed rozpoczęciem listy. - Trudno walczyć, bezprawie to za dużo. Myślę, że będzie jeszcze gorzej.
Ale niewielu jest gotowych to zrobić.
Od 25 maja większość szkół podstawowych w mieście wznawia zajęcia z zakresu opieki i edukacji z elementami klas dla klas I-III. Uczniowie klasy VIII będą mieli również możliwość konsultacji lokalnych z nauczycielami. Obecnie zainteresowanie jest niewielkie.
Według Ministerstwa Edukacji Publicznej możliwość prowadzenia zajęć pielęgniarskich w klasach I-III powinna spełniać oczekiwania rodziców, którzy chcieliby wrócić do pracy. Po przedszkolach i żłobkach będzie to kolejny krok w kierunku stopniowego powrotu do stacjonarnego funkcjonowania szkół.
Jak podkreśla służba prasowa Ministerstwa Edukacji, nauczyciel może prowadzić zajęcia, a także przygotowywać i przekazywać materiały do nauki na odległość w ramach swojego formularza spisowego. Niektórzy nauczyciele byli raczej sceptycznie nastawieni do tego postu. „Nie rozdzielimy się” - mówią. Tymczasem Ministerstwo twierdzi, że nauczyciel, którego dyrektor zmienił organizację zadań, ma prawo do pracy w godzinach nadliczbowych, jeśli jego liczba zajęć w tygodniu zostanie przekroczona.
„Poprosiłem wychowawców, aby zapytali rodziców, ilu dzieci możemy się spodziewać w szkole” - mówi Arletta Poplavska, dyrektor szkoły publicznej w mieście. - Początkowo wiemy, że w poniedziałek będzie 34 uczniów klas I-III i 25 ósmoklasistów. Wszystkie procedury dotyczące reżimu sanitarnego zostały pozytywnie ocenione przez departament ochrony pracy.
W szkole podstawowej dzieci klas I-III zostaną podzielone na 4 grupy.
- Do każdego przydzielono dwóch nauczycieli, a zajęcia odbędą się w osobnych pokojach. Szkoła będzie miała nauczycieli opieki dziennej i nauczycieli pomocniczych.
Szkoła będzie czynna od 8 do 16, ale nie planujemy obiadu, ponieważ nie otwieramy jadalni. Zwróć na to uwagę!
W Galerii Pomorskiej nie będzie można robić zakupów w sklepach wielu popularnych marek. Wszystkie należą do grupy LPP - a ta nie zgadza się z kierownikiem galerii co do czynszu. Podobnie w innych galeriach.
- Kupiłem we wtorek, nie było wielu ludzi, więc po kilku tygodniach siedzenia w domu można było bezpiecznie szukać rzeczy. Nie zacząłem jednak dużo, ponieważ kilka sklepów, w których zwykle kupowałem ubrania, było zamkniętych czterema spustami ”- mówi Yaroslav z Fordon. „Nawet gdzie nie jeść, ponieważ większość barów jest również zamknięta”.
Zamknięte sklepy Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Dlaczego? Wszystkie należą do tej samej grupy LPP. Jego przedstawiciele ogłosili kilka tygodni temu, że zamierzają uzgodnić ceny wynajmu powierzchni handlowych. Zdecydowali, że koszty wirusa powinny ponosić nie tylko właściciele sklepów, ale także centra handlowe. Grupa LPP zdecydowała, że ceny najmu powinny być negocjowane, co nie spodobało się przedstawicielom wielu galerii. W rezultacie, gdy firmy dojdą do porozumienia, możesz kupić popularne marki, a tam, gdzie nie, sklepy są zamknięte.
Listę otwartych sklepów można znaleźć w Internecie.
- W dniu przywrócenia handlu otwarto wszystkie sklepy, na które nie miała wpływu decyzja o odstąpieniu od istniejących umów i potrzeba przeglądu warunków współpracy. Inne sklepy dotknięte wycofaniem środków, czyli około 29,5%, mogą stopniowo otwierać się w najbliższej przyszłości, dlatego liczba naszych hal wystawowych dostępnych dla klientów stale się zmienia. Z uwagi na fakt, że zarząd spółki kontynuuje negocjacje z przedstawicielami centrów handlowych, nie ujawniamy szczegółowych informacji na ten temat - ani w kontekście lokalizacji, ani na czas - do czasu ich zakończenia.
Obowiązek zakrycia nosa i ust, dopóki nie wejdziesz do pokoju, długopisów i butelki z wodą, a odległość między stołami wynosi 1,5 metra - absolwenci szkół poznali szczegółowe zasady dotyczące egzaminów.
- Dobrze, że nie będziemy pisać zamaskowanych egzaminów maturalnych - tak reagują Mikołaj Cyganka i Macieja Kobusińskiego, licealiści. „Przygotowywałem się do różnych opcji”, dodaje uczeń. - Noszę okulary, aw domu ćwiczyłem nawet pisanie arkuszy w masce. Jest to raczej niewygodne, więc cieszę się, że możesz go usunąć w pokoju.
Zakończyli lekcję profilem biochemicznym. Obaj po ukończeniu szkoły średniej idą na studia medyczne. Od poniedziałku 25 maja, podobnie jak inni absolwenci szkół średnich, będą mogli skorzystać z konsultacji nauczycieli w szkole, ponieważ Ministerstwo Edukacji zapewniło taką możliwość.
„Nie widzę takiej potrzeby, ponieważ chociaż rok szkolny już się dla nas zakończył, nadal mamy stały kontakt z naszymi nauczycielami” - mówi uczeń. - Wolę skupić się na nauce w domu i, jeśli to konieczne, rozmawiać na odległość z nauczycielem.
Egzamin końcowy rozpocznie się 8 czerwca. Studenci będą przystępować tylko do egzaminów pisemnych. W tym roku absolwenci szkół nie będą ustnie. Egzamin końcowy zaplanowano na 8–14 lipca.
Po długiej przerwie Ogród Zoologiczny jest już dostępny dla zwiedzających. Pierwsi miłośnicy fauny przybyli wczoraj.
- Wielu spodziewało się tego dnia. Wczoraj pogoda była dobra, mieliśmy już pierwszych gości ”- mówi Sandra Tychino, sekretarz prasowy Lasu i Parku Kultury i Wypoczynku. Dodaje, że w tej chwili w zoo są pewne ograniczenia.
Dostępna jest tylko część zewnętrzna. Terrarium Akwarium w strefie wystawienniczej nie będzie używane do odwołania. Przed wejściem do strefy zwiedzania i toalety odkaż ręce płynem dostępnym na miejscu i zachowaj dobrą odległość między sobą podczas chodzenia. W przypadku dużej liczby gości w zoo więcej osób będzie mogło wejść tylko po innych. Będą również działać dwa punkty gastronomiczne - w budynku Terrarium Aquarium i obok stawu.
Skończyła się także możliwość zakupu specjalnych kuponów mających na celu utrzymanie obecnego trzymania zwierząt.
W maju zoo będzie otwarte od 10 do 19. Cena biletu to 17 PLN i 12 PLN.
- Osoby, które kupiły taki kupon, mogą korzystać z niego od 21 maja z przyczyn technicznych. Z kolei zalecamy kupowanie biletów regularnych i zniżkowych, aby ułatwić obsługę za pośrednictwem strony.
Co się teraz dzieje na giełdzie w mieście?
Grupa nabywców deklaruje nieuczciwość nowemu administratorowi giełdy. Żąda kontroli skarbowej. Centrum sportowe miasta ogłasza, że sprawa zostanie wyjaśniona, i podkreśliło, że jest to pierwszy taki sygnał alarmowy po wznowieniu wymiany.
Wymiana na ulicy Glinki jest prawie jak pandemia. Każdego tygodnia jest coraz więcej kupujących. 10 maja patrole policji i żandarmerii wojskowej sprawdziły, czy przestrzegają zasad: czy noszą maski, czy zachowują dystans. W ostatnią niedzielę nie było takiej kontroli. Ale natychmiast po zamknięciu giełdy otrzymaliśmy wiadomość e-mail od kupujących, którzy wątpią w uczciwość administratora giełdy. Wymagają kontroli podatkowej nad działaniami administratora giełdy.
Wątpliwości osób, które proszą o interwencję, wynikają z faktu, że kupujący osobiście nie obciążają Elżbety Leśnejwskiej, która wygrała przetarg na wynajem placu przy ulicy Glinki przed kompleksem sportowym w Chemii i zarządza giełdą oraz jej męża, który - jak czytamy w e-mail - „z dwoma osłami jako ochroniarzami, przerażającymi kupcami”.
Parodia, kpina, rzeczywistość pokazuje coś innego niż statystyka - z tych terminów korzystają mieszkańcy miasta po tym, jak miasto ogłosiło, że będzie kontynuowało współpracę z Komunalnikiem.
W poniedziałek miasto ogłosiło, że nie naruszy umowy z Kommunalnik. Jaki jest powód? Ustawa rządowa związana z wirusem, która szczególnie chroni przedsiębiorców przed możliwością rozwiązania umowy z winy przedsiębiorcy. Według danych Urzędu Miasta praca pracownika gminy uległa tak znacznej poprawie, że w kontekście tego prawa zakończenie współpracy jest niemożliwe. - Niemniej jednak nie jesteśmy zadowoleni z jakości usług i oczekujemy najlepszych rezultatów. Jeśli pomimo tej ustawy nie nastąpi ciągła poprawa, wrócimy do tematu rozwiązania umowy - powiedział wiceprezydent miasta.
Biuro oskarżyło spółkę o kwotę 10 150 PLN na podstawie umowy, aw 24 przypadkach przeprowadzono alternatywną akceptację. Miasto będzie nadal stosować sankcje finansowe, domaga się opłat pod rygorem wymiany zbiorów i nakłada je na koszt gmin.
W czwartek policjanci z referatu ruchu drogowego KPP w Nakle polowali na piratów drogowych tak zwany „Kaskadowy pomiar prędkości”. Z raportów wynika, że po skontrolowaniu 64 aut, ujawniono 25 wykroczeń związanych z łamaniem przepisów dotyczących ograniczeń prędkości. Policjanci czekali na piratów drogowych w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do zdarzeń drogowych oraz tam, gdzie przepisy ruchu drogowego naruszają kierowcy na ogół. W tym tygodniu 11 mundurowych z referatu ruchu drogowego KPP w Nakle wzięło udział w kontrole kaskadowej na drodze krajowej nr 10.
Oficer prasowy KPP w Nakle Justyna Andrzejewska informuje, że warto respektować przepisy i pamiętać, że "prędkość bezpieczna", przy której kierowca całkowicie panuje nad pojazdem i sytuacją na drodze. Pani Andrzejewska podkeśliła, że wobec sprawców wykroczeń zastosowano odpowiednie środki prawne.
Takiego wydarzenia nie było jeszcze w całej Polsce. Chcecie poznać historie toaletów, jak ludzie wcześniej radzili sobie bez komfortu, który my mamy, na co dzień, jak wyglądały starożytnie łażienki czy były tak samo komfortowe jak teraz? Musicie koniecznie odwiedzić Toaletowa Noc Muzeów w bydgoskim Muzeum Mydła i Historii Brudu. Po zakończeniu wycziecki dla tych, kto zachce odmyć się od wrażeń i pod nowym kontem spojrzeć na swoje łażienki i docenić luxus nowoczesnego komfortu - będzie mógł wziąć udział w warsztatach tworzenia soli kąpielowych i po powrocie do domu użyć jej do kąpieli.
Przewodnicy muzeum zapewniają, że nudy nie będzie, każdy pozna historię toalet opowiedzianą w zabawny sposób przez przewodników. Pod czas zwiedzania muzeum uczestnicy mają zachować zasady bezpieczeństwa w czasie kwarantanny i umyć ręce przed rozpoczęciem programu.
Toaletowa Noc Muzeów zaczyna się o godzinie 17:00 i kończy o 22:00. Czas jednego seansu to ok. 45 minut, miejsce można zarezerwować online kub przez telefonicznie. Bilet na samo zwiedzanie kosztuje 9 zł, a wersja z warsztatami - 14 zł. Dla tych, które nie mogą przyjść do muzeum, bedą mogli obejrzyć wydarzenie online. Podczas live'a uczestnicy obejrzą nakręcony przez muzealną ekipę film o historii toalet, również wezmą udział w warsztatach tworzenia soli kąpielowych.
Zatrzymany przez patrol z bydgoskiego Fordonu 22-latek podejrzany o posiadanie znacznych ilości narkotyków.
Mężczyzna wpadł na kontrolę drogową przez swoje nerwowe zachowanie na drodze, kiedy zobaczył radiowóz. Do wydarzenia doszło rano 27 kwietnia, kiedy patrol z fordońskiego komisariatu zauważył na ulicy Przemysłowej kierowcę nissana, który na widok radiowozu dynamicznie zaczął przyspieszać. Pod czas sprawdzania dokumentów młody mężczyzna zachowywał się bardzo nerwowo, mundurowi zauważyli, że z auta wydobywał się charakterystyczny zapach marihuany. Po przeprowadzonej kontroli przez policjantów okazało się, że 22-latek miał w kurtce szklaną lufkę z niewielką ilością suszu roślinnego. Po znależeniu podejrzanego suszu na miejsce wydarzenia natychmiast został wezwany patrol kryminalnych. Policjanci dokładnie sprawdzili zatrzymanego i jego samochód, w aucie pod siedzeniem było znależiono plastikowy pojemnik z suszem roślinnym, a w podłokietniku pomiędzy fotelami - elektroniczną wagę. Zatrzymany został przetransportowany do komisariatu w Fordonie, pod czas osobistego sprawdzania zatrzymanego policja znałazła metalowe pudełko, które 22-latek miał schowane w bieliźnie. Komisar Przemysław Słomski z bydgoskiej policji mówi, że w pudełku znajdowały się woreczki z białym proszkiem, woreczek ze zbrylowaną brązową substancją oraz foliowe zawiniątko z suszem roślinnym. Kryminalni też znałeżli gotówkę na sumę ponad 13000 złotych.
Została pobrana też krew mężczyzny do badań, żeby sprawdzić obecność narkotyków w organizmie.
Sędzia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy miał zgwałcić sędzinę - koleżankę z pracy.
W bydgoskim środowisku sędziowskim i śledczym od kilku miesięcy krążyły plotki o zażyłym związku pary sędziów i o ich burzliwym rozstaniu. Co wydarzyło się i jak nieomal nie doszło do gwałtu sędzi, tych szczegółów nie ujawnia prokurator Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
Do gwałtu miało dojść w ubiegłym roku, kiedy para sędziów już nie była w związku. O ich burzliwych stosunkach osobistych wiedzieli kolegi, ale nikt nawet nie mógł sobie pomyszleć, że wśród pracowników sądu może dojść do czegoś podobnego. Zawiadomienie złożyła pokrzywdzona.
Sędzia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy miał zgwałcić sędzinę - koleżankę z pracy. Prokuratura Krajowa wystąpiła o uchylenie mu immunitetu i będzie wnioskować o trzy miesiące aresztu. Wniosek został złożony do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wiadomo, że prowadzenie tego postępowania przekazano do Warszawy. Prokurator Ewa Bialik mówi, że taki czyn jest zagrożony karą do 12 lat pozbawienia wolności, Prokuratura Krajowa występuje o trzy miesiące aresztu dla oskarżonego sędziego z Bydgoszczy.
Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej skierował wniosek o chylenie sędziemu immunitetu.
Zamkniecie salonów fryzjerskich i kosmetycznych są ogromnym wyzwaniem dla mieszkańców Bydgoszczy.
Okazało się, że najwięcej cierpią mężczyżni, ponieważ robić im fryzury w chałupniczym salonie jest najtrudniej. Pan marek, mieszkaniec Bydgoszczy dzieli się swoim doświadczeniem po takim domowym salonie. Poprosił mamę, by skróciła włosy. Niestety, podczas strzyżenia mama kichnęła i w efekcie... musiał się ogolić na zero.
Karolina Rychlicka, właścicielka salonu fryzjerskiego daje porady swoim klientkom, jak pofarbować albo ostrzyć włosy w domu. Natomiast mężczyznam nie odważe się radzić na temat fryzur, ponieważ jest to trudniej zrobić w domowych warunkach, do męskich fryzur najczęściej stosuje się golarki i odpowiednia nasadka ma znaczenie.
Dla większoszci klientek samodzielne zdejmowanie hybryd to dopiero wyzwanie. Właścicielka salonu mówi, że klientki nie mogą doczekać się otwarcia salonów i muszą same zdejmować mocno przymocowane lakiery z paznokci. Najważniejsze przy takim zabiegu nie uszkodzić płytkę paznokcia. Po delikatnym zdjęciu hybrydy najlepiej nosić krótkie paznokcie, ponieważ bez nanoszenia hybrydy długie paznokcie będą cieniutkie i nadwrażliwe.
Kierownik salonu kosmetycznego mówi, że pod czas kwarantanny po zamknięciu salonów nie zwolniła żadnej z sześciu pracownic, dziewczyny teraz wykorzystują czas przestoju dla szkoleń online, żeby być na bieżąco po otwarciu salonów.
W Bydgoszczy szpitale Bizielowi, MSWiA oraz miejski szpital otrzymali maseczki i fartuchy uszyte przez wolontariuszy.
Marta Stachowiak, rzeczniczka Urzędu Miasta Bydgoszczy poinformowała o tym jak odbywa się akcja wsparcia szpitali w Bydgoszczy przez wolontariuszy które szyją fartuchy i maseczki dla medycznego personelu.
Przez miesiąc kwarantanny trzydziestoosobowy zespół programistów i naukowców stworzył oraz rozwinął pro bono ogólnopolski system WsparcieDlaSzpitala.pl. Znajduje się w nim 236 szpitali ze 135 miast Polski. Na tej stronie można wesprzeć wolontariuszy wpłacając datki lub samemu zgłosić się na ochotnika i pomóc szpitalom na całej Polsce.
Ze słów rzeczniczki Pani Marty wiadomo że do tej pory bydgoszczanom udało się zebrać ponad 100 tysięcy złotych. Większość tych kosztów została właśnie przekazana do bydgoskich szpitali które najbardziej potrzebują wsparcia i środków przeciw ochronnych. Około 80 tysięcy złotych zostało rozdzielono między szpitalem Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny im. Tadeusza Browicza oraz Kujawsko - Pomorskie Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy. Oba te szpitale zostały wytypowane jako szpitale podwyższonej gotowości. Ponieważ to właśnie szpitale, które są przygotowane do przyjęcia i pozostawania w stałej gotowości do przyjmowania z możliwością izolacji pacjentów zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2
Jeszcze zebranych 20 tysięcy złotych przekazano Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. Pieniądze zostaną wydane na zakup niezbędnego sprzętu i materiałów do walki z pandemią.
Czy efekt uboczny leków na serce może uratować cały świat od pandemii koronawirusa?
Na to pytanie spróbują dać odpowiedż dwaj kardiolodzy z Bydgoszczy, ktore podjeli wyzwnie stworzyć antidotum co pozwoli uratować miliony żyć w walce z koronawirusem.
Profesor Eliano Navarese i Profesor Jacek Kubica pracownicy naukowi Collegium Medicum w Bydgoszczy otrzymali zgode z komisji bioetycznej na rozpoczęcia prac i badań klinicznych nad antidotum przecziwko koronawirusu. Te badania naukowcy z Bydgoszczy chcą przeprowadzić z wykorzystaniem dwóch różnych leków, które są stosowane w kariologii, jednak ich „efektem ubocznym” może spowodować działanie przeciwwirusowe.
Badania będą skladać sie z dwóch zadań które profesorzy rozdzielili między sobą.
Profesor Navares, który obecnie przebywa we Włoszech, gdzie teraz rozpłątałosie prawdzie pieklo pandemii, zbiera materialy dla swoich badań i będzie pracował nad możliwością zahamowania namnażania się wirusa w komórkach u osób, które mają pierwsze objawy zakażenia koronawirusem.
Tym czasem profesor Jacek Kubica pryzgotował projekt drugiej częsci badań którę będą dotyczyć zahamowania możliwości wnikania wirusa do komórek osób, które miały kontakt z chorym na COVID-19.
Podstawowe zadania tych badań klinicznych polegają na tym żeby nie doszło do rozwoju choroby u osoby, która była narażona na kontakt z koronawirusem. Badania z wykorzystaniem leków, które mogą skutecznie pomóc w zahamowaniu koronawirusa zarówno u osób mających objawy zakażenia, jak i tych, którzy byli narażeni na kontakt z chorym.
Jego cover Piosenki romantyk był Hitem na tik toku dziś wystąpi jako Gwiazda klaudiusz mroczek powraca do plebiscyt pokaz Talent! Młody wokalista wystąpi w specjalnej edycji show, w której biorą udział najlepsi z najlepszych. To ogromne wyróżnienie, ale też szansa na karierę.
Według niego takie umowy obniżą koszt paliwa, który wcześniej wzrósł w wyniku zadłużenia przewoźników z tytułu uzyskania dodatkowego ubezpieczenia na wjazd na Ukrainę.
„Jeden z najsłynniejszych polskich ekspertów wojskowych @wolski_jaros dał jasno do zrozumienia, że pogłoski, jakoby 100 czołgów T-72 przechowywanych w Lublinie „zniknęło” kilka dni temu, są prawdziwe. Niedawno zostały one zmodernizowane do standardu T-72M1R (kamera termowizyjna i inne (ulepszenia). Wesołych polowań, Ukraina” – pisze gazeta.
Jednocześnie w publikacji podkreślono: „Polacy twierdzą, że nagłe pojawienie się w Donbasie dużej liczby T-72 armii ukraińskiej nie może być kojarzone ze zniknięciem 100 polskich czołgów z Lublina. Mówią, że T-72 -72 można kupić w każdym sklepie wojskowym, podobnie jak broń używaną na Krymie w 2014 roku” – wskazuje źródło.
Jak podała Ukraińska Agencja Prasowa, 12 kwietnia amerykański senator Ted Cruz z Teksasu powiedział, że systemy obrony przeciwlotniczej, myśliwce i inną śmiercionośną broń należy natychmiast dostarczyć na Ukrainę.
11 kwietnia Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy pokazał nowy rodzaj broni do niszczenia bezzałogowych statków powietrznych.
7 kwietnia były doradca sekretarza obrony USA, ekspert ds. komunikacji strategicznej Christopher Harvin, powiedział, że ciężka broń z krajów trzecich powinna być dostarczana na Ukrainę
Według Europejskiej Prawdy informuje o tym RMF24.
W lipcu 2021 r. Polska wysłała odpowiedni wniosek do Stanów Zjednoczonych. W październiku minister obrony Mariusz Błaszczak zapowiedział rozmieszczenie czołgów na wschodzie kraju. W lutym sprzedaż czołgów została zatwierdzona przez Departament Stanu, w marcu - przez Kongres USA.
Teraz minister obrony Mariusz Błaszczak ogłosił ostatni punkt procedury - podpisanie kontraktu przez Polskę.
"Już w tym roku do naszego wojska trafi 28 Abramsów i będzie można rozpocząć szkolenie polskich czołgistów. Dostawa zostanie zakończona w 2026 roku" - powiedział.
Po przejęciu Abramsów Polska będzie miała w służbie trzy typy czołgów - oprócz postsowieckiego T72 i niemieckich Leopardów.
Przypomnijmy, że w marcu polski Sejm przyjął ustawę „O obronie Ojczyzny”, która przewiduje prawie trzykrotne zwiększenie wydatków na obronność i zwiększenie liczebności armii.